Jeszcze przed latami przedsiębiorcy nie za bardzo mieli na uwadze los młodzieży. Mało kto widział w nich potencjalnych kupujących. Oczywiście małe dzieci stanowiły doskonały cel – pokazywane im dobre reklamy skutkowały przeważnie proszeniem rodziców o kupno danego towaru w sklepie a w przypadku małego dziecka mało który rodzic odmawia. Problematyczne stawało się natomiast zagospodarowanie młodzieży, która przeważnie konsumować mogła wyłącznie za pieniądze swoich rodziców – nie uważano więc tej grupy za perspektywiczną. Wszystko zmieniło się jednak w mgnieniu oka, gdy firmy zaczęły bardzo mocno inwestować w strony internetowe. Na rynku wytworzył się wielki ruch młodych, którzy bez wychodzenia z domu mogą zmienić pozycję danej marki na rynku. Wchodząc na strony internetowe zbudowane od podstaw do tego, by dzielić się opiniami i swoimi komentarzami, każdy może dosłownie napisać wszystko – także kłamstwo lub powielić plotkę. Z drugiej strony witryny www zbudowane bez możliwości jakiejkolwiek interakcji – jedynie jako tablice informacyjne, tracą dzisiaj na znaczeniu i coraz mniej osób szuka w nich czegokolwiek. Dlatego z jednej strony niezbędne staje się otwarcie na młodych ludzi poprzez stworzenie nowoczesnego interaktywnego interfejsu – z drugiej jest ryzykowne, ponieważ młodzi potrafią ostro krytykować.
Walka o młodego odbiorcę

