Czasy, w których żyjemy, to istny „szał” na rozwój wszelkiego typu branż i technologii. Wszystko idzie do przodu, wszędzie widać postęp. Wszystko rozwija się – czasem metodą prób i błędów, innym razem – systemem mniej lub bardziej stopniowych sukcesów. Cały czas jednak zasypywani wprost jesteśmy reklamami nowego typu sprzętów: notebooków, netbooków, laptopów, smartfonów, iPadów, tabletów, telewizorów, komputerów. Co chwilę jakaś nowa oferta, co chwilę jakieś lepsze parametry, udoskonalona budowa, dopracowane szczegóły, poprawione założenia, ulepszone koncepcje. W telewizji, radiu, Internecie, prasie – wszędzie pojawiają się reklamy. Tworzy się też coraz więcej forów branżowych, na których podyskutować można o nowych gadżetach i sprzętach, wymienić opinie, porównać, ocenić. Przeglądając wszelkiego typu nowinki technologiczne przekonać się można, że proces rozwoju technologii postępuje naprawdę bardzo szybko. To, co jeszcze kilka miesięcy temu było „na topie”, teraz zaczyna odchodzić w zapomnienie i jest zastępowane modelem nowszym, ulepszonym, o poprawionych i dopracowanych parametrach lub uzupełnionych elementach. I tak dzieje się właściwie z każdym sprzętem czy każdym gadżetem – „błyszczy” przez chwilę, a później po prostu jest. Blask natomiast przekazuje nowszemu, ulepszonemu modelowi.
Technologia do przodu

